Plaga krótkowzroczności – czy można zapobiec tej wadzie wzroku?
WHO podaje, że w 2020 roku liczba osób z wadą krótkowzroczności wyniosła na całym świecie 2,6 mld, z czego 312 milionów to osoby poniżej 19 roku życia. Obserwuje się, że wada ta pojawia się w coraz młodszym wieku, co często jest wiązane z upowszechnieniem się ekranów cyfrowych i zmianą sposobu funkcjonowania młodszego pokolenia.
Czym jest krótkowzroczność?
Krótkowzroczność, inaczej miopia, to bardzo powszechna wada wzroku sprawiająca, że widzi się wyraźnie obiekty znajdujące się blisko, a przedmioty oddalone postrzega się jako rozmazane i nieostre. Najogólniej mówiąc, promienie świetlne wpadając do oka powinny gromadzić się na siatkówce. Jeżeli jednak cierpimy na krótkowzroczność, to powstają one przed siatkówką. Musimy zatem stosować soczewkę rozpraszającą promienie świetlne w taki sposób, aby trafiały one na siatkówkę na całej jej płaszczyźnie. Dobrze dobrana soczewka sprawi, że wiązka światła rozproszy się na całą siatkówkę, co umożliwi krótkowidzowi wyraźne widzenie obiektów znajdujących się w oddali.
Przyczyny powstawania krótkowzroczności
Mówiąc o progresji krótkowzroczności musimy zwrócić uwagę na kilka czynników sprawiających, że problem ten jest tak powszechny. Do jej szybkiego rozwoju przyczyniają się wzajemnie nakładające się na siebie czynniki genetyczne i środowiskowe. W pierwszej kolejności musimy podkreślić czynnik dziedziczenia: jeżeli jedno z rodziców jest krótkowzroczne, to ryzyko pojawienia się u dziecka krótkowzroczności wystąpi, a jeżeli oboje rodziców mają ten problem ze wzrokiem, to prawdopodobieństwo wystąpienia krótkowzroczności u dziecka wynosi aż 50%. Jako Europejczycy jesteśmy po Azjatach drugą w kolejności grupą etniczną najbardziej narażoną na krótkowzroczność. Jest to zatem z pewnością związane ze środowiskiem w jakim się wychowujemy, ale także z technologicznym postępem, który zarówno w Azji jak i w Europie jest bardzo dynamiczny. Kolejnym czynnikiem podnoszącym ryzyko wystąpienia krótkowzroczności są czynniki środowiskowe, czyli to w jaki sposób dziecko spędza czas w ciągu dnia. Im więcej godzin patrzy z bliska, nie stosuje przerw oraz im dłużej przebywa w pomieszczeniach bez światła naturalnego, tym ryzyko wystąpienia krótkowzroczności jest wyższe.
Kształtuj higieniczne nawyki
Osoby, które są szczególnie narażone na krótkowzroczność powinny spędzać minimum 90 minut dziennie w świetle naturalnym. Czas spędzony na zewnątrz, obok działającego zbawiennie światła naturalnego, pozwala nam także rozluźnić
oczy, które patrząc daleko są zupełnie rozluźnione. Zaleca się stosowanie zasady 20x20x20, czyli 20 minut patrzenia blisko, 20 sekund patrzenia daleko i 20 sekund patrzenia dalej niż 20 stóp. Takie zachowanie ma na celu rozluźnienie układu wzrokowego. Gdy patrzymy daleko, oczy ustawiają się równolegle i nasz układ wzrokowy nie musi się wysilać. Natomiast w momencie, gdy patrzymy blisko i oczy musimy ustawić zbieżnie, to soczewka wewnątrzgałkowa zmienia swój kształt i szybciej się męczy. Jednocześnie należy bardzo mocno pilnować tego, żeby nie patrzeć z bardzo małych odległości. Często obserwowana 10-20 cm odległość między naszym wzrokiem, a urządzeniem elektronicznym to zdecydowanie za blisko. Prawidłowa dystans, który powinien oddzielać nasze oczy od urządzenia czy książki to tzw. odległość Harmona, mierzona od łokcia do końca paliczka bliższego (ok. 40 cm).
W jaki sposób kontrolować krótkowzroczność?
Najistotniejszy wpływ na kontrolowanie krótkowzroczności ma wczesna diagnostyka i szybkie wykrycie wady. Po dobraniu odpowiedniej korekcji istotne są regularne (Myopia Institute zaleca co 3-6 miesięcy) badania wzroku. Jeżeli krótkowzroczność postępuje, to należy wprowadzić dodatkowe metody kontrolowania progresji. Każda z nich: m.in. soczewka ortokeratologiczna, soczewka okularowa MiYOSMART, soczewka jednodniowa MiSight, czy inne indywidualnie dobierane matody opierają się na podobnym mechanizmie. W okularach tworzy się rozogniskowanie krótkowzroczne w taki sposób, aby padające promienie świetlne trafiały na całą powierzchnię siatkówki. Trwające już od kilku lat badania MiSight, sprawdzające wpływ soczewek na spowolnienie rozwoju krótkowzroczności wykazały, że codzienne noszenie tych soczewek spowalnia przyrost wady wzroku. Ma to tym większe znaczenie, im poważniejszy występuje problem z krótkowzrocznością, który z kolei zwiększa ryzyko powstawania poważniejszych schorzeń oczu. Rozwinięta krótkowzroczność zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zaćmy podtorebkowej tylnej, odwarstwienia siatkówki czy makulopatii krótkowzrocznej. A zatem występowanie u dziecka krótkowzroczności to jeden problem, ale dużo większym problemem jest ryzyko dojścia do wysokiej krótkowzroczności, czyli takiej powyżej 5, 6 dioptrii, która może generować dalsze problemy ze wzrokiem. Spore znaczenie dla progresji krótkowzroczności ma sprawność akomodacji oka, którą można poprawić poprzez terapię widzenia. Sprawny, doświadczony optometrysta będzie potrafił dobrać odpowiednie metody i korekcję dla każdego pacjenta.